poniedziałek, 24 lutego 2020

O tym, jak walczę z bezsennością

Kiedy pięć lat temu wyprowadziłam się od rodziców, szybko okazało się, że w domu rodzinnym wcale nie miałam aż tyle obowiązków. Ilość rzeczy, o których nagle musiałam pamiętać w połączeniu z ambicją bycia najlepszą na roku i z samotnością, towarzyszącą mi na co dzień w obcym mieście doprowadziła w moim przypadku do zaburzeń snu. Najgorsze były natrętne myśli, które pojawiały się, gdy tylko kładłam głowę na poduszkę. Dziś, mimo tego, że w dzień często zmagam się ze stresującymi sytuacjami, w nocy śpię raczej dobrze
https://www.google.com/url?sa=i&url=https%3A%2F%2Fzdrowie.gazeta.pl%2FZdrowie%2F1%2C148462%2C18996672%2Cdomowe-sposoby-na-bezsennosc-co-robic-gdy-nie-mozesz-usnac.html&psig=AOvVaw0BtAIAVrUrs-hd7kYiNCYo&ust=1582662816931000&source=images&cd=vfe&ved=0CAMQjB1qFwoTCLCi_tqE6-cCFQAAAAAdAAAAABAJ

Bezsenność przestała mnie nękać, ale zanim nauczyłam się spać spokojnie, musiałam metodą prób i błędów znaleźć swoje własne "usypiacze". Dziś podzielę się z wami tym co na mnie działa. Wiem, że część z tych metod może kłócić się z tym co radzą eksperci, natomiast uważam, że warto czasami poeksperymentować i sprawdzić, co pomoże nam jako wyjątkowym i indywidualnym jednostkom.  Ważne jest, aby każdy znalazł swój własny rytuał. Mam nadzieję, że swoim wpisem zainspiruję choć jedną osobę do spróbowania czegoś nowego w walce z bezsenną nocą. 

https://www.google.com/url?sa=i&url=https%3A%2F%2Fwww.medonet.pl%2Fchoroby-od-a-do-z%2Fnajczestsze-objawy-chorobowe%2Cbezsennosc%2Cartykul%2C1573316.html&psig=AOvVaw0BtAIAVrUrs-hd7kYiNCYo&ust=1582662816931000&source=images&cd=vfe&ved=0CAMQjB1qFwoTCLCi_tqE6-cCFQAAAAAdAAAAABAP

1. Nie zasypiam w ciszy - kiedy kładąc się do łóżka czuję, że z powodu natłoku myśli mogę mieć problemy z zaśnięciem, staram się je rozproszyć za pomocą jakiś dźwięków. W lekkich przypadkach wystarczy jakiś maksymalnie 30-sto minutowy film, puszczony z Internetu, którego oczywiście nie oglądam, a jedynie słucham. Nie są to ambitne treści. Zazwyczaj wybieram jakąś "śmieszną recenzję filmu" albo "daily vlog'a", który leci w tle kiedy ja próbuję zasnąć. Chodzi o to, że podczas słuchania filmu, powoli przestaję myśleć o rzeczach nieważnych i zazwyczaj ostatecznie zasypiam. W trudniejszych sytuacjach puszczam sobie godzinne nagranie muzyki relaksacyjnej, strojonej do 432Hz. (PS. Tak, wiem, że nie powinno się zasypiać z telefonem położonym blisko głowy)

2. Ciepłe kakao - internetowi specjaliści polecają wypicie szklanki przed snem ciepłego mleka. Napój ten powoduje rozgrzanie i uczucie sytości, co sprawia, że robimy się senni, a organizm zwalnia obroty i uwalnia melatoninę oraz seratoninę, które pomagają przygotować się do snu. Samego mleka pić nie lubię, dlatego wpadłam na pomysł by połączyć je z kakao. Moim zdaniem sprawdza się tak samo dobrze, a nawet lepiej, szczególnie dla osób, u których słodki smak wywołuje uczucie szczęścia :D.

3. Lawenda - myślę, że ten sposób nikogo nie zaskoczy. Parę kropelek olejku lawendowego na poduszkę i od razu śpi się lepiej. Można też wyperfumować się mgiełką do ciała o tym zapachu. Lawenda posiada naukowo potwierdzone działanie uspokajające, pomaga przy leczeniu nerwicy i stanów lękowych. Wszystko to za sprawą jej głównych składników: linaol i octan linaolu, które obniżają nadaktywność ośrodkowego układu, ułatwiając zasypianie. 

4. Gorący prysznic - nie mam wanny, dlatego w moim przypadku niestety odpada relaksująca kąpiel w soli i płatkach róż. Na szczęście gorący prysznic też daje radę. Pozwala on się rozgrzać, a jak wiadomo, gdy jest nam przyjemnie ciepło to robimy się senni. Za pomocą naukowego bełkotu można powiedzieć, że ciepła woda, rozszerzając nasze naczynia krwionośne, umożliwia lepszy przepływ krwi i tlenu, co powoduje między innymi poczucie rozluźnienia i komfortu. Mózg dostaje informację, że nasz organizm jest wyciszony, a więc może już oddać się w objęcia Morfeusza.

5. Przytulanie - jeżeli tylko macie taką możliwość koniecznie przytulcie się do kogoś przed snem. Poczujecie się bezpiecznie i na pewno znacznie się rozluźnicie. Nie musi to być człowiek, może to być też zwierze. Dotyk na prawdę ma pozytywny wpływ na nasz organizm i czasami to jest największe wsparcie jakie ktoś może nam okazać. Ja, kiedy mieszkałam jeszcze sama, przytulałam się do wypryskanego lawendą misia lub jaśka. Wiem, że może to być dziwne, ale w jakiś sposób mi to pomagało. 

6. Tworzenie listy zadań na kolejny dzień - moim największym wieczornym problemem były natrętne myśli. Ciągłe zastanawianie się nad tym "A co jeśli?", "Jutro muszę pamiętać o tym i o tym." spędzało mi sen z powiek. Postanowiłam więc ograniczyć trochę te myśli, sporządzając przed snem listę zadań na kolejny dzień. Dzięki temu chociaż połowa zmartwień mi odpada. 

7. Rozmowa z kimś ważnym - to już ostatni punkt mojej listy. Zawsze przed snem staram się porozmawiać o tak zwanej "d*pie Maryny" ze swoim chłopakiem. Kiedy on idzie na noc do pracy to dzwonię do niego choćby na pięć minut, tak aby przed snem na pewno usłyszeć głos osoby, którą darze pozytywnym uczuciem. Jest to kolejny sposób na rozproszenie natrętnych myśli, ponieważ w trakcie rozmowy po prostu przestaję się na nich skupiać.

A jakie są wasze metody na bezsenność?



Źródła:

14 komentarzy:

  1. Bezsenność tez mi się zdarza, ale wszystkie sposoby już wypróbowałam z wieczornymi spacerami i herbatkami na sen włącznie. Może trzeba by na bezludzie się przenieść?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś na pewno. Prawie cała moja rodzina mieszka na bezludziu i uwielbiam tam przyjeżdżać. Nigdzie indziej tak dobrze nie wypoczywam.

      Usuń
  2. Ja staram się słuchać muzyki klasycznej, zazwyczaj Mozart lub Vivaldi. To picie ciepłego kakao również dobry. Ostatnio mialam tak ciezki okres w życiu że nic nie pomagało. Ciągle męczyły mnie uporczywe myśli. Rozmowa też czasem usypia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie zdarzają się takie noce, kiedy nic nie jest w stanie nam pomóc :(. Muzyki klasycznej jeszcze nie próbowałam i oby szybko nie zdarzyła się okazja do zrobienia tego hahaha.

      Usuń
  3. ..Ja lubię przed snem poczytać, czasem słuchałam spokojnej muzyki, niekiedy pomaga rozmowa z Kimś kto mnie rozumie.. jak również spacer przed snem może pomóc..

    - pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś drugą osobą, która wspomina o spacerach, więc może faktycznie coś w tym jest :D.

      Usuń
  4. Ja z kolei wieczorem zawsze zasypiam w ciszy i staram się wygonić wszystkie myśli z głowy. Ale kiedy muszę, ratuję się pigułką nasenną. Bywa, że nie można sobie pozwolić na nieprzespaną noc, wtedy wybieram tzw. mniejsze zło i łykam pigułkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze staram się przytulić do bliskiej osoby czy poczytać coś przed snem. To zawsze pomaga, gdy nie mogę zasnąć :)
    Wpadnij do mnie - FotoHart

    OdpowiedzUsuń
  6. 1. Nie zasnęłabym. Do tego potrzebuję koniecznie ciszy, a jeżeli myśli mnie męczą, przełączam je na coś innego.
    2 Kiedyś próbowałam, nie działa.
    3. Polecam towarzystwo świecy lawendowej przy zasypianiu. :)
    4. Nigdy w życiu, nawet po gorącej kąpieli w wannie z dodatkiem soli relaksacyjnych. Za każdym razem pobudza mnie. ^_^
    5. Absolutnie odpada. Jeżeli ktokolwiek mnie dotyka, nie ma takiej opcji bym zasnęła.
    6 i 7 nie stosowałam i nie czułam takiej potrzeby przed snem.

    Dla mnie skuteczne okazało się wyciszenie i odłączenie od wszelkich mediów na cały wieczór. Niezawodny też okazywał się późny spacer albo jogging.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako, że jestem dużą panikarą to pewnie ja nie zasnęłabym przy świecy. Bałabym się, że się spalę w śnie :P
      O późnym spacerze wspomina sporo osób, więc może i ja wypróbuję jego właściwości.

      Usuń
  7. Ja przy pracy zmianowej raczej nie mam problemu ze spaniem - kładę się i śpię ;) Chociaż, gdy mam pierwszą zmianę, to w niedzielę mam problem by zasnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za wizytę na moich stronach. Jak trafiłaś do mnie?
    Będzie mi miło, jak czasem zajrzysz do mnie. Postaram się też zrewanżować.
    Nie mogę zaoferować Ci herbatki i czegoś słodkiego, ale zawsze znajdziesz ciepłe słowo.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :). Trafiłam do Ciebie, szukając jakiś ciekawych blogów wśród obserwatorów innych blogów :).

      Usuń

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *